Ekwadorczycy potrafią nieźle okablowac miasta...oto fotorelacja ze spaceru po kilku głównych ulicach Quito - dwumilionowej stolicy Ekwadoru.
 |
Poskręcane, pozwijane kable to rezultat nielegalnego podbierania prądu do swoich biur i mieszkań. |
 |
Kable zwisające ze słupów to częsty widok, jedne dłuższe drugie krótsze..czy jest możliwe, że przewodzą prąd? To moje pytanie do elektrykow, bo wolałam nie sprawdzać... |
 |
W każdym tygodniu podczepiane są kolejne kable, elektrycy musza być bardzo kreatywni |
 |
Niektóre kable sa tak nisko, że autobusy zahaczają o nie dachem |
 |
Jak już prąd dotrze do budynku, trzeba go sprawiedliwie podzielić do wszystkich okien |
 |
Pomimo, że kable to problem przede wszystkim dużych miast,
na wsiach też stanowi znaczącą część krajobrazu |
Obecnie w Quito wprowadzono projekt chowania kabli pod ziemię, aby poprawić wygląd miasta i zapobiegać kradzieży prądu. Prace remontowe prowadzone są w centrum miasta. Zobaczymy czy nieofcjalni elektrycy nie będą przebieglejsi i kable nie zaczną wyrastać z ziemi...
Bo bez prądu to nie można grać w piłkę ;)
OdpowiedzUsuń