Dzisiaj w korpo przyszło zaproszenie do uczestnictwa w miedzy-firmowych branżowych mistrzostwach piłki nożnej (jakby już sam Mundial nie wystarczał). Chętni do pokopania w piłkę i skopania przy tym konkurencji uprasza się o przesłanie zgłoszenia do poniedziałku. Potem będzie kilka treningów, mecze i nagrody.
Jaka byłaby na takiego maila reakcja w Polsce? Po kilku zachętach ze strony kadrowych, pewnie uformowałaby się drużyna, a dziewczyny zaczęłyby szykować układ chillleaderski i hasła bojowe zachęcające kolegów do szybszego biegania po boisku.
W Ekwadorze nie ma komu chillleaderować. Zgłoszeń do żeńskiej drużyny napłynęło w przeciągu godziny tyle, że część babeczek będzie siedziało na ławce rezerwowych.
Będziesz z nami grała? Na jakiej pozycji najlepiej grasz? Chociaż postój na bramce.
Zachęcają, namawiają, a ja nawet nie wiem czym się różni dośrodkowy od...innych na boisku.
Na moje ¨nigdy nie grałam¨ dziewczyny się dziwią tak samo jak ja słysząc, że niemal każda była w drużynie albo szkolnej, albo osiedlowej. W swojej szafie mają gotowe na takie okazje korki i ochraniacze. Te, co piłki kopać nie potrafią to wyjątki.
![]() |
Tutaj ¨Grasz jak baba¨ może być komplementem |
Orlikowy patriarchat.
![]() |
Boisko w dżungli |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz