¨Mysl globalnie, dzialaj lokalnie¨ - to ten punkt dekalogu marketingowca zainspirowal najprawdopodobniej KFC wprowadzajac na ekwadorski rynek nowa propozycje obiadowa. W koncu oprocz kurczaka i frytek, w KFC Ekwadorczycy znajda... porcje ryzu.
Ekwadorczycy nie wyobrazaja sobie obiadu bez ryzu i (P)Olke juz od dawna zdumiewaly kompozycje weglowodanyow na typowym, lokalnym obiedzie. Bardzo czesto na talerzu laduja obok siebie gotowane ziemniaki i ryz, a ryz i smazony banan pastewny to standard na wybrzezu. Natomiast wszystkie fast foody proponuja wlasnie frytki w towarzystwie ryzu. Bo frytki sa smaczne, ale to ryzem sie Ekwadorczyk najada.
Wszystkie powyzsze kompozycje (P)Olka wyprobowala i generalnie jest calkiem niezle, bo przynajmniej masz wybor. Jedyne czego nie moga zaakceptowac, to gdy porcje ryzu zaserwowano jej w towarzystwie spaghetii bolognese.
KFC zafundowal nam na talerzu przyklad lokalnego dzialania miedzynarodowych korporacji. Myslenie globalne przejawilo sie natomiast we wprowadzeniu kurczaka w sosie ¨KUNG-FU¨, ktory cokolwiek by nie znaczyl, dodal do dania egzotyczny, azjatycki pierwiastek. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz