Polski folk na równiku

Wiesz, żeby było z jajem, ale bez przesadnego chaosu. W tamtym roku było ¨zasiali górale owies¨ i wyszło super, tylko nie mieliśmy dziewczyn, wiec w czterech facetów tańczyliśmy, a na próbach mało co się nie pozabijaliśmy. Kiedyś był tez polonez, ale widowni nudzi się już po minucie nasze chodzenie w kolko..nam zresztą tez...bo najważniejsze jest przecież dobrze się bawić. Widownia i tak nas kocha, bo wcześniej przez pól wieczoru pije z nami polska wódkę.
O stroje się nie martw. Wszystko mamy, patrz...stroje krakowskie, kaszubski, góralski, a ten to chyba szwedzki, ale to prawie jak z polskiego Pomorza. Wianki krakowskie? Mialem, ale się zgubiły na którymś z festiwali. Fartuchy? A z tym to była niezła historia. Sama Miss Ekwadoru kiedyś z nami tańczyła, a potem z Goralami z Chicago poszli na miasto na imprezę i im te stroje pokradli. Jej fartuch, a im ciupagi. No powiedz Ola, kto kradnie stroje ludowe??
Wiec mamy 5 strojów niekompletnych i 1 strój szwedzki tez niekompletny. Do wyboru masz tancerzy: 2 Polki, 1 Czeszka, 1 pół-Włoch, 2 Ekwadorczyków i jeden polski ksiądz, ale on z misji w dżungli przyjeżdża na dzień przed występem, wiec nie może być na próbach.
Ze spraw technicznych - scena 10x14m i 50metrowy wybieg na pokaz mody ludowej. Widownia 1500 osób, transmisja na żywo w telewizji publicznej! To co Ola, wymyślisz taniec? Tylko wiesz...żeby było z jajem, ale bez chaosu...


2 komentarze:

  1. poproszę o zdjęcie górala z pomorza szwedzkiego w wianuszku krakowskim ;)) tylko nazwę dla tego stroju wymyśl i region nazwij.... ile można nieznanego odkryć w Ekwadorze...;))
    MK

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to może być region radomski..
    heh, to mogą być na prawdę jaja :)
    no ale już nie takie koncerty się kładło..
    Pozdrawiam
    BJ

    OdpowiedzUsuń