Włączasz komputer i chcesz w internecie znaleźć informacje
na temat szydełkowania. Wpisujesz do wyszukiwarki słowo ¨haft¨ i, w niewyjaśniony dla Ciebie sposób, po
kilku kliknięciach lądujesz na stronie ze zdjęciami z ostro zakrapianej imprezy.
Jak ja się tu znalazłem? Co ja tutaj robię? Tak pewnie myślą osoby, które jakimś trafem
wylądowały na Polce, mimo ze Ekwador nawet przez myśl im nie przeszedł, siadając przed komputerem…
Jest na blogu taka opcja, która pokazuje czego szukają ludzie,
zanim internet skieruje ich na Polke.
Calkiem logiczne wydaje mi się (i cieszy) ze trafiają tu Ci, których interesują takie tematy jak:
polacy w Ekwadorze
roże ekwadorskie
jakie małpy są w ekwadorze
Amazonia
Kwiaty tropikalne
Mam nadzieje, że poszukujący znaleźli to czego szukali, a
jak nie, to że mimo wszystko nie żałują.
Zastanawia mnie natomiast, ze na blogu lądują też rozglądający
się za obuwiem i na Polkę kierowały ich takie hasła, jak:
trapery na obcasie
buty dla świnki morskiej
I zupełnie nie
mam pomysłu, jak nas internet skojarzył z:
dzieci spacerują na golasa
jak ich upewniałam ze nie
Spieszę donieść, że w Ekwadorze świnki morskie nie
spacerują w butach, a dzieci na golasa. Ani na odwrót.
A ty, jak trafiłeś na p(O)lke?
:)
OdpowiedzUsuń